Watra Białka Tatrzańska rozpoczęła rozgrywki nowego sezonu IV ligi od zwycięstwa przed własną publicznością. W meczu 1. kolejki podopieczni Łukasza Cabaja pokonali rezerwy Puszczy Niepołomice. Choć gospodarze dwukrotnie wypuszczali z rąk prowadzenie, ostatecznie zachowali komplet punktów, rozpoczynając ligową kampanię w dobrym stylu.
Watra Białka Tatrzańska – Puszcza II Niepołomice 3:2(2:2)
1:0 Gimenez 10, 1:1 Ruszkiewicz 27, 2:1 Bocheńczak 31, 2:2 Ptak 41, 3:2 Bocheńczak 51.
Watra: Kobal – Porębski, Łukaszczyk, Gimenez (87 Lupa), Styrczula, Płonka (78 Pochroń), Lutsenko, Pullen, Rudzki, Okas, Bocheńczak
Puszcza II: Gadowski – Snopek, Żołtek (58 Gaweł), Gil, Pasternak, Pieprzyca, Ruszkiewicz (68 Kuzera), Kusiak (64 Brożek), Sendor (86 Kurczyna), Ster (46 Malina), Ptak
Sędziował: Michał Ślaski. Żółte kartki: Rudzki – Pasternak, Kurczyna.
Skład Watry w porównaniu z rundą wiosenną poprzedniego sezonu przeszedł spore zmiany. Z zespołu odeszli: Krystian Dudek, Marcin Młynarski, Kacper Masłowski, Piotr Gruszecki, Adam Sendor, Kacper Piechota, Jakub Wójcik oraz Szymon Majeran. W ich miejsce pojawiły się nowe twarze: Brazylijczyk Nicolas Cruz Gimenez, Chorwat Christopher Pullen, Adrian Rudzki (ostatnio Ruch Chorzów), bracia Oliwier i Jakub Okas (Okocimski Brzesko), Daniel Pochroń (Hutnik Kraków) oraz Sebastian Bryja (AP Wisła Czarny Dunajec). Na ławce trenerskiej Piotra Kapustę zastąpił Łukasz Cabaj.
Pierwsza połowa zakończyła się remisem, choć Watra dwukrotnie obejmowała prowadzenie, ale goście w obu przypadkach potrafili odpowiedzieć. Wynik meczu w 11. minucie otworzył Gimenez, finalizując kontratak po podaniu od Pullena. W 25. minucie na 1:1 wyrównał Ruszkiewicz, wykorzystując błąd defensywy Watry przy wyrzucie z autu. W 31. minucie gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie po efektownej, zespołowej akcji. Na lewej stronie zainicjował ją Rudzki, który dograł piłkę w pole karne. Tam przyjął ją Gimenez, po czym przytomnie wycofał na 18. metr do Bocheńczaka, a ten skutecznie uderzył. 10 minut później obrońcy Watry znów w łatwy sposób dali się zaskoczyć i tym razem Ptak, doprowadził do remisu.
Druga połowa nie obfitowała już w wiele sytuacji bramkowych. Akcja, która – jak się później okazało – rozstrzygnęła losy meczu, miała miejsce w 51. minucie. Po kolejnej składnej akcji Watry piłka w polu karnym Puszczy trafiła pod nogi Bocheńczaka, który wykazał się precyzją i po raz drugi tego dnia wpisał się na listę strzelców.
– Rzeczywiście, młody zespół z Niepołomic sprawił nam trochę problemów, ale w dużej mierze sami je sobie sprokurowaliśmy. Po pierwsze – nieskutecznością w ofensywie, która nie pozwoliła nam wypracować większej przewagi. Po drugie – błędami w defensywie, po których traciliśmy zbyt łatwe bramki. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale mamy też sporo wniosków do analizy. Jesteśmy cały czas na etapie budowania drużyny, a w takim zestawieniu jak dziś trenujemy zaledwie od półtora tygodnia – podsumował trener Watry, Łukasz Cabaj.