To nie była udana niedziela dla naszych zespołów występujących w V lidze. Zanotowaliśmy pierwszą porażkę w sezonie beniaminka z Czarnego Dunajca, choć długo nic na to nie wskazywało. Potwierdził się także kryzys formy Jordana Jordanów, choć porażka z ligowym faworytem była niejako wkalkulowana.
AP Wisła Czarny Dunajec – Szreniawa Nowy Wiśnicz 2:3 (2:0)
Bramki dla Wisły: Paniak 13, Kozak 17 z rzutu karnego
Wisła: Haberny – A. Kamiński (72 Diaz), Kamil Kamiński (60 Fryźlewicz), Ksawery Kamiński, Drobnak, Misiura (85 Madziar), Kobylarczyk (78 Ptak), Kidoń (68 Młynarski), Paniak (65 Kuzmenko), Zatłoka, Kozak
Wisła rozpoczęła spotkanie kapitalnie i po kwadransie gry prowadziła już 2:0. Najpierw indywidualną akcją popisał się Paniak, który ograł obrońcę i uderzył sprytnie przy bliższym słupku. Chwilę później, po faulu na Misiurze, z rzutu karnego podwyższył Kozak. Do przerwy wydawało się, że beniaminek ma mecz pod pełną kontrolą. Po zmianie stron obraz gry uległ jednak diametralnej zmianie. W krótkim odstępie czasu goście dwukrotnie wykorzystali stałe fragmenty gry – najpierw po dośrodkowaniu z rogu kontaktową bramkę zdobył napastnik Szreniawy, a trzy minuty później kolejny rzut rożny zakończył się celną główką na 2:2. Decydujący cios padł w 85. minucie – fatalny błąd bramkarza Wisły, który zagrał piłkę wprost pod nogi rywala, został bezlitośnie wykorzystany i piłka trafiła do pustej bramki. Wisła, mimo świetnej pierwszej połowy, musiała przełknąć gorycz pierwszej porażki w sezonie.
Bruk – Bet Termalica Nieciecza II – Jordan Jordanów 5:0 (5:0)
1:0 Biniek 5, 2:0 Mrosek 25 3:0 Dombroski 34, 4:0 Deisadze 35,, 5:0 Wróbel 39
Jordan: Nosidlak (46 Teper) – Strzelczyk, Sieg, Bachul, Pindel (77 Czubin), Macioł (46 Wróbel), Książek (46 Moskalski), Jędrocha, Jeziorski, Koza, K. Radoń (85 Masłowski)
Strzelanie rozpoczął Biniek, który indywidualną akcją otworzył wynik. Później padły kolejne trafienia: Mrosek wykorzystał błąd w rozegraniu Jordana, Dombroski zakończył efektowną klepkę, Deisadze wykorzystał stratę przed polem karnym, a serię zamknął kapitan gospodarzy Wróbel, skutecznie główkując po rzucie rożnym Po zmianie stron Jordan zagrał odważniej, miał kilka szans – m.in. Koza i Jędrocha znaleźli się w dogodnych sytuacjach – jednak piłka nie chciała wpaść do siatki. Golkiper Niecieczy kilkukrotnie popisał się świetnymi interwencjami, a wynik już nie uległ zmianie.