Piłkarze Lubania Maniowy szybko odkuli się po zeszłotygodniowej, pierwszej w sezonie porażce ligowej w rozgrywkach 4. ligi małopolskiej i w meczu 14 kolejki pewnie pokonali na własnym boisku Limanovię Limanowa. Z powodu złego stanu boiska nie doszedł do skutku mecz w Białce Tatrzańskiej, gdzie Watra miała rywalizować z Pcimianką Pcim.
Wolski Lubań Maniowy – Limanovia 4:0 (2:0)
1:0 Jan Chlipała 13 z karnego, 2:0 Kasperczyk 36, 3:0 Chlipała 74 z karnego, 4:0 Pluta 83.
Lubań: Jerzy Chlipała – Firek, Zaika, Jan Chlipała – Bryja (80 Podgórski), Duda (80 Bałos), Faron (60 Jandura), Pluta – Sutor (70 Potoniec), Plewa (75 Zahora), Kasperczyk
Otwarcie wyniku nastąpiło w 13. minucie. Goście, przy próbie budowania akcji spod własnej bramki, popełnili błąd, w wyniku którego faulowany został zawodnik Lubania, Plewa. Arbiter wskazał na rzut karny, a „jedenastkę” pewnie wykorzystał Jan Chlipała W 36. minucie Lubań podwyższył prowadzenie. Bryja wspólnie z Sutorem przechwycili piłkę w środkowej strefie boiska, po czym ten drugi zagrał do Kasperczyka. Zawodnik Lubania wbiegł w pole karne i mimo asysty obrońcy zachował zimną krew, przerzucając piłkę nad interweniującym bramkarzem Limanovii
Na kolejnego gola czekaliśmy do 74. minuty, kiedy po raz drugi arbiter podyktował rzut karny dla gospodarzy – tym razem po faulu na Bryi. Ponownie pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Chlipała. Wygraną Lubania przypieczętował w 83. minucie efektowną „główką” Pluta.
– Wynik wysoki, choć początek na pewno tego nie zapowiadał, bo to goście jako pierwsi stworzyli sobie dwie dobre okazje na gola po stałych fragmentach gry. Kluczowym momentem był błąd przeciwnika, po którym mieliśmy rzut karny i objęliśmy prowadzenie. Od tego momentu mecz potoczył się po naszej myśli – przejęliśmy kontrolę i konsekwentnie realizowaliśmy swój plan, zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Trzy kolejne gole najlepiej to potwierdzają. To było dobre spotkanie w naszym wykonaniu, szczególnie pod względem organizacji gry. Cieszę się, że po porażce w ubiegłej kolejce potrafiliśmy szybko wyciągnąć wnioski i odpowiedzieć w najlepszy możliwy sposób – ocenił trener Lubania, Łukasz Schreiner.