Adam Małysz po skokach na odległość 103,5 oraz 107 metrów odniósł zwycięstwo w inauguracyjnym konkursie LGP na Adlerschanze (HS-108) w Hinterzarten. Ponadto, na bardzo wysokich lokatach sklasyfikowano jeszcze trzech naszych reprezentantów.


Adam Małysz nie tylko szybował dziś bardzo daleko, Polak otrzymywał również bardzo wysokie oceny od sędziów, po 57 punktów w każdej serii, co pozwoliło mu zgromadzić 265,6 punktu. Na drugim stopniu podium ze stratą 3,8 punktu do zwycięzcy, stanął Thomas Morgenstern. Austriak poszybował najdalej w pierwszej serii - 107 metrów, ale miał problemy z lądowaniem i skakał w lepszych warunkach niż Adam Małysz, co dawało mu na półmetku 2. miejsce za naszym reprezentantem. W finale "Morgi" uzyskał aż 106 metrów, ale nie pozwoliło mu to pokonać "Orła z Wisły". Na trzeciej pozycji sklasyfikowano Kalle Keituri, Fin osiągnął 99,5 oraz aż 106 metrów w serii drugiej.
Tuż za podium znalazł się Taku Takeuchi, Japończyk zanotował dwa bardzo dobre skoki na 103 oraz 104,5 metra. Piąty był reprezentant gospodarzy - Michael Uhrmann (99,5m i 100,5m). Szóste miejsce zajęło ex aequo aż trzech zawodników: Daiki Ito, Simon Ammann oraz Dawid Kubacki. Kubacki na półmetku zawodów zajmował nawet 3. miejsce, ale w drugiej próbie uzyskał zaledwie 97,5 metra i nie obronił swojej pozycji. Czołową "10" zamknął Maciej Kot po skokach 100 oraz 104 metry. Jedną lokatę za Kotem znalazł się Stefan Hula, który awansował z 16. miejsca po pierwszej serii (99,5m) dzięki skokowi z drugiej serii na 102,5 metra.
W finale nie skakał Krzysztof Miętus, który w pierwszej próbie osiągnął 95,5 metra i zajął 36. miejsce.
Sporym zaskoczeniem może być także brak w drugiej serii Janne Ahonena, Johana Remena Evensena, Harriego Olli czy Roberta Kranjca. Na pochwałę zasługują natomiast Bułgar - Władimir Zografski oraz Kazach Radik Żaparow, którzy w obydwu skokach uzyskali przynajmniej 100-metrowe odległości i ostaecznie zajęli 17. oraz 19. miejsce.