Tomas Zmoray okazał się najlepszy w pierwszym konkursie z cyklu FIS Cup w słowackim Strbskim Plesie. Słowak oddał skoki na odległość 92,5m i 90,5m.
Tuż za nim znalazł się reprezentant Polski, Maciej Kot. Syn byłego fizjoteraupeuty naszej kadry dotykał nartami zeskoku na 92m i 91m. Na najniższym stopniu podium sklasyfikowany został Witalij Szumbarec z Ukrainy (89m, 90,5m).


Na kolejnych pozycjach uplasowali się Roberto Dellasega (90,5m, 87m), Ilmir Hazetdinow (88,5m, 87m), Wołodymyr Boszczuk (88m, 87,5m) oraz reprezentant Włoch, Alessio de Crignis (88m, 87m).
Pozostali reprezentanci naszego kraju spisali się przyzwoicie. Oprócz Macieja Kota w drugiej serii zobaczyliśmy jeszcze pięciu Polaków. Aleksander Zniszczoł był 12. (86m, 84m), Wojciech Gąsienica-Kotelnicki 15. (86m, 83,5m), Jan Ziobro 17. (82m, 87,5m), Dawid Kowal 18. (84,5m, 82,5m), a Mateusz Kozjar zawody zakończył na 20. lokacie (84m, 82m).
Niestety w drugiej serii nie dane było wystąpić Jędrzejowi Ścisłowiczowi, który po skoku na odległość 79,5m był 35., Krzysztofowi Biegunowi oraz Piotrowi Czyżowi (79,5m i 36. miejsce) i Rafałowi Polinkiewiczowi (72,5m i 46. pozycja).
Kolejne zawody z cyklu FIS Cup w Strbskim Plesie rozegrane zostaną w niedzielę