Martin Koch wygrał sobotni konkurs na mamuciej skoczni w Oberstdorfie. Adam Małysz zajłą 6 lokatę a Kamil Stoch był jedenasty



Martin Koch wygrał na mamuciej skoczni w Oberstdorfie. To jego drugie zwycięstwo w karierze i drugie w lotach narciarskich. Skoczek z Austrii osiągnął 214,5 i 210,5 metra (428,4 punktu.) Drugiego dziś Toma Hilde z Norwegii (192,5 i 209,5 m, 406,6 pkt.) wyprzedził o ponad 20 punktów. Trzecie miejsce zajął wracajacy do formy Gregor Schlierenzauer, po raz pierwszy tej zimy stając na podium (198 i 208,5 m 404,5 pkt.).
 
Czwarte miejsce zajął Niemiec Severin Freund (205,5 i 190,5 m, był drugi po pierwszej serii) a oczko niżej uplasował się Daiki Ito (195, 205 m), który awansował z dziewiątego miejsca.
 
Adam Małysz (201,5 i 184,5 m, 393,2 pkt.), czwarty po pierwszej serii, spadł w finale na szóstą pozycję. W drugim skoku miał zdecydowanie niesprzyjające warunki. Kamil Stoch skakał z kolei w trudnych warunkach w pierwszej serii. Osiagnął 185,5 metra i był ma półmetku dwunasty. W drugiej pofrunął za 207 metr i znotą 391,2 punkta zajął ostatecznie jedenaste miejsce. O jedną dziesiatą punkta wyprzedził go Simon Ammann. Słabe skoki oddał lider Pucharu Świata, Thomas Morgenstern - 175,5 oraz 190,5 metra dało mu tylko 15. miejsce. Pomimo tego, Austriak może być już niemal pewny zodbycia Kryształowej Kuli, na pięć konkursów przed końcem cyklu, ma nad Simonem Ammannem przewagę 430 punktów.
 
Niestety Piotr Żyła nie poprawił zbytnio swej pozycji z pierwszej serii, lądował na 174 metrze i to w brzydkim stylu. Awans na 27. pozycję zawdzięcza wyraźnym problemom innych zawodników - Fettnera, Tochimoto i Bodmera. Trochę pecha mieli gospodarze. W pierwszej serii niegroźny upadek zaliczył Michael Neumayer, w drugiej przy lądowaniu upadł właśnie Pascal Bodmer. Sztuka awansu do finału nie udała się niestety Tomaszowi Byrtowi, ale dla młodego wiślanina już sam awans do konkursu był przyzwoitym wynikiem. W swoich pierwszych lotach w życiu Byrt zajął 35 miejsce po skoku na 169,5 metra (150,6 pkt.).
 
Konkurs przebiegał szybko i sprawnie. Jednak wiatr wiał cały czas z tyłu i niektórzy skoczkowie skoczkowie mieli czasem problemy z osiagnięciem dobrej odległości. Był to przedostatni konkurs z cyklu FIS Team Tour. Przed jutrzejszym finałem na prowadzeniiu są niezmiennie Austriacy (2985,1 pkt.) Drugą lokatę wciąż okupuje Polska (2840,6 pkt.) ale nasza przewaga nad Niemcami 2823,4 pkt.) trochę stopniała - Freund był dziś czwarty a Michael Uhrmann ósmy.
W niedzielę w Oberstdorfie  zostanie rozegrany konkurs drużynowy  w pierwszej grupie skoczków zobaczymy Kamila Stocha , w drugiej Piotra Żyłe , w trzeciej Stefana Hulę a w czwartej Adama Małysza