Pierwszy zespół Wisły Zakopane w składzie: Klemens Murańka, Łukasz Rutkowski, Marcin Bachleda i Dawid Kubacki zdobył złoty medal drużynowych mistrzostw Polski. Zakopiańczycy pokonali pierwszą drużynę Wisły Ustronianki (srebro) oraz AZS Zakopane I (brąz).
Po pierwszej serii trzy pierwsze zespoły wyraźnie odskoczyły pozostałym ekipom. Miejsca na podium nie były jeszcze ustalone, bo pierwszą Wisłę Zakopane dzieliło do trzeciej Wisły Ustronianki tylko 10 punktów. Ostatecznie o zwycięstwie zakopiańczyków zdecydowały tylko dwa nieco gorsze skoki.
Wisła Zakopane miała w składzie trzech członków kadry A i jednego z kadry młodzieżowej. Wszyscy skakali bardzo równo i daleko, nie notując ani jednej wpadki. Najlepiej w tym gronie zaprezentował się Marcin Bachleda, który uzyskał 100,5 i 101 metrów. Bardzo dobre wyniki mieli też: Dawid Kubacki (100 i 98,5m), Łukasz Rutkowski (99 i 100,5m) oraz świeżo upieczony złoty medalista z EYOWF-u w Libercu Klemens Murańka (100 i 95,5m).
Srebrny medal wywalczyli zawodnicy Wisły Ustronianki, startujący bez swojego najlepszego skoczka Adama Małysza (który w tym czasie trenował na Malince w Wiśle). Najlepszym wiślaninem, a także skoczkiem dnia był Piotr Żyła, który skoczył aż 105 i 103 metry. Bardzo dobre skoki oddali też Tomasz Byrt (99,5 i 100m) oraz kombinator norweski Adam Cieślar (96,5 i 100m). Warto dodać, że Cieślar prowadzi w zawodach kombinacji norweskiej po porannych skokach (jutro bieg o 15:30 na Kubalonce). Nieco gorszy rezultat odniósł wczorajszy złoty medalista EYOWF Aleksander Zniszczoł - 93,5 i 87,5m - który ma jednak prawo być zmęczony po całonocnej eskapadzie z Liberca.
Na najniższym stopniu podium wylądowali osłabieni brakiem Kamila Stocha reprezentanci AZS Zakopane. W tej ekipie najdalej skakał Maciej Kot (105,5 i 97,5m), a dobre wyniki mieli też pozostali: Grzegorz Miętus (96 i 97m), Krzysztof Miętus (96,5 i 96m) oraz Andrzej Zapotoczny (96,5 i 94,5m). Skakali równo, ale do medalu potrzeba byłoby, aby każdy z nich lądował o metr dalej w każdym skoku.
Jutro na tej samej skoczni odbędzie się konkurs indywidualny. Mimo braku Adama Małysza na pewno nie będzie można narzekać na brak dobrych skoczków. Po raz pierwszy od dawna wystartują wszyscy członkowie kadry A, kadry młodzieżowej, kadry kombinacji, a także zawodnicy trenujący na co dzień w klubach
|