Andreas Kofler kontynuuje serię zwycięstw, Austriak trzeci raz z rzędu wygrał zawody Pucharu Świata i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji. Kofler oddał dziś na dużym obiekcie w Lillehammer (HS-138) dwa dobre skoki na odległość 125,5 i 129 metrów. Kamil Stoch po spóźnionym  wybiciu się wyladował na 101 m i  nie zobaczyliśmy go w  finałowej  serii. Skoczek z Zębu spadł z 3 na 8 miejsce w kalsyfikacji generalnej PŚ
 


Na drugim miejscu zawody zakończyli ea equo Severin Freund i Anders Bardal, Niemiec zanotował 132 metry w pierwszej serii i 124 metry w finale, a Norweg najpierw skoczył 125 metrów, a dopiero finałowym skokiem na 140,5 metra zdołał wywalczyć spory awans i miejsce na podium.
 
Czwarty był Gregor Schlierenzauer, 21-latek uzyskał 121,5 oraz 135 metrów, co pozwoliło mu wyprzedzić m.in. Richard Freitaga (124,5 i 125 metrów) oraz swojego rodaka Thomasa Morgensterna (121,5 i 135,5 metra).
 
Świetne, siódme miejsce zajął Piotr Żyła. Jedyny nasz reprezentant w drugiej serii, najpierw skoczył 127 metrów, co dawało mu na półmetku zawodów 11. miejsce, a w finale poprawił się o pół metra, co dało mu awans.
 
Najlepszą dziesiątkę uzupełnili Andrea Morassi, Jurij Tepes oraz Andreas Wank. Tepes był liderem konkursu po pierwszej serii (137,5 metra), a Morassi zajmował drugie miejsce (139,5 metra), jednak drugie próby w wykonaniu Słoweńca i Włocha były dużo słabsze i nie pozwoliły im zachować wysokich lokat.
 
Wielką niespodzianką był brak w finałowej "30" Kamila Stocha, trzeci zawodnik wczorajszego konkursu na skoczni normalnej w Lillehammer, dziś skoczył fatalnie - zaledwie 101 metrów. Również Jan Ziobro nie zdołał zakwalifikować się do drugiej serii, Polak uzyskał zaledwie 105 metrów.
 
Konkurs przebiegał w loteryjnych warunkach, wielu zawodników nie potrafiło sobie poradzić z niesprzyjającym, zmieniającym często kierunek wiatrem.
 
W klasyfikacji Pucharu Świata niezmiennie prowadzi Andreas Kofler z kompletem puntków. Drugi jest Gregor Schlierenzauer, a trzeci Richard Freitag. Kamil Stoch spadł z trzeciego miejsca na ósme, a tuż za nim z dorobkiem 72 punktów plasuje się Piotr Żyła. Oznacza to, że dwóch Polaków ma zapewniony start w kolejnym konkursie.