Dużo emocji zafundowali w sobotę kibicom polscy skoczkowie. Nasza drużyna z trudem awansowała do finałowej serii, ale w sytuacja w tabeli zmieniała się tak dynamicznie, że ostatecznie niewiele zabrakło nam do podium. Drużyna w składzie: Stefan Hula, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch zajęła piąte miejsce. W Harrachovie udało się przełamać hegemonię Austriaków i tym razem mogliśmy obserwować triumf ekipy z Norwegii.
Polacy bardzo męczyli się w pierwszej serii. Nieudane skoki zaliczyli Stefan Hula (115 m) i Dawid Kubacki (113,5 m), a awans do czołowej ósemki musieli ratować Piotr Żyła (130,5 m) oraz Kamil Stoch (131,5 m). Rywale również nieco nam pomogli i dzięki temu Polska szczęśliwie znalazła się w drugiej serii.
W niej nasi skoczkowie pokazali się z dużo lepszej strony. Dobry wiatr świetnie wykorzystał Hula, który poszybował aż na 131, 5 metr. Całkiem przyzwoity skok oddał Kubacki - 124 m. Równo i daleko skakał Kamil Stoch (128,5 m w drugiej próbie), a wisienką na torcie był drugi skok Piotra Żyły. Wiślanin mimo niesprzyjającego wiatru poszybował aż na 132 metr, co pozwoliło nam na duży awans w klasyfikacji. Żyła był dziś indywidualnie piątym zawodnikiem konkursu! Ostatecznie nasza drużyna uplasowała się na piątej pozycji ze stratą 12,3 punktu do podium.
Dość nieoczekiwanie zawiedli Austriacy. Schlierenzauer, Kofler i Zauner nie skakali aż tak dobrze jak w ostatnich konkursach indywidualnych, a świetne wyniki Morgensterna nie wystarczyły, aby wygrać. Aż o 37,7 punktu wyprzedzili ich Norwegowie, którzy z dnia na dzień prezentują się coraz lepiej. W zwycięskiej ekipie znaleźli się: Tom Hilde, Bjoern Einar Romoeren, Vegard-Haukoe Sklett i Anders Bardal. Na najniższym stopniu podium znaleźli się Słoweńcy.
Pełne wyniki