Gregor Schlierenzauer okazał się najlepszy także w drugim konkursie 60. Turnieju Czterech Skoczni rozgrywanym w Garmisch-Partenkirchen. Austriak oddał skoki na odległość 138 i 134 metrów i zgromadził 274,5 punktu. Kamil Stoch zawody ukończył na 4 pozycji


Na drugim miejscu zawody zakończył Andreas Kofler, lider klasyfikacji PŚ był po pierwszej serii dopiero 10., ale w finale oddał świetny skok na odległość 137,5 metrów, co dało mu spory awans. Na najniższym stopniu podium stanął Daiki Ito, Japończyk może jednak mówić o sporym pechu, w obydwu swoich skokach na 138,5 i aż 141,5 metra miał problemy przy lądowaniu, za co sędziowie odjęli mu wiele punktów. Gdyby nie ten fakt, Ito byłby zwycięzcą dzisiejszego konkursu.
 
Tuż za podium, na czwartym miejscu sklasyfikowano ex aequo Kamila Stocha i Taku Takeuchi. Stoch po pierwszej serii był siódmy po skoku na 132 metry, w finale uzyskał jednak 137,5 metra. Takeuchi również poprawił swoją lokatę z półmetku zawodów (130,5 metra i 8. miejsce) świetnym drugim skokiem - 140 metrów.
 
Szósta lokata przypadła Thomasowi Morgensternowi, trzeciemu zawodnikowi po pierwszej serii, który zanotował dziś 132 i 136,5 metra. Za Austriakiem uplasował się reprezentant gospodarzy Severin Freund, Niemiec spadł z pozycji wicelidera konkursu (138,5 metra w I serii) psując drugi skok- 130,5 metra.
 
W "10" zmieścili się także Roman Koudelka, Anders Bardal oraz czterokrotny Mistrza Olimpijski i rekordzista skoczni w Ga-Pa - Simon Ammann.
 
Reprezentanci Polski nie skakali dziś dobrze, mimo tego w finale zobaczyliśmy dwóch biało-czerownych. Swoje pojedynki w systemie KO przegrali wszyscy poza Kamilem Stochem. Maciej Kot skoczył 123,5 metra, ale jego rywal Atle Pedersen Roensen lądował dwa metry dalej. Piotr Żyła uzyskał 122,5 metra, co było rezultatem o 5,5 metra gorszym od Junshiro Kobayashi, Polak miał jednak ogromne szczęście gdyż Japończyk został zdyskwalifikowany z powodu nieprzepisowego kombinezonu, co oznaczało, że do finału awansował Żyła. W drugiej próbie wiślanin powtórzył odległość z pierwszej serii, co dało mu 28. lokatę. Aleksander Zniszczoł (113 metrów), który trafił na trudnego rywala - Denisa Korniłowa (131,5 metra) nie wyszedł zwycięsko ze swojej pary.