Doskonale spisał się nasz skoczek Kamil Stoch podczas obydwy konkursów skoków w lotach w Bad Mitterndorf. W przedpołudniowym wywalczył 6 miejsce a w drugim popołudniowym doleciał na trzecie miejsce podium. Tym samym zawodnik zakopiańskiego AZS-u w klasyfikacji generalnej PS przesunął się na 5 lokatę.
Kamil Stoch zajął szóste miejsce w jednoseryjnym konkursie Pucharu Świata w lotach narciarskich w Bad Mitterndorf. Zawody wygrał specjalista od mamutów Robert Kranjec, który lądował na 206 metrze. Pucharowe punkty wywalczył dziś jeszcze jeden Polak - Piotr Żyła, który był 17.
Najdłuższy skok oddał dziś Daiki Ito, który dotknął nartami zeskoku na 212 metrze. Japończyk miał jednak problemy przy lądowaniu i ostatecznie zajął czwarte miejsce. Zwyciężył Słoweniec Robert Kranjec (206 metrów), który wyprzedził Thomasa Morgensterna (200,5 m) i Andresa Bardala (205,5 m).
Punkty zdobyło dziś dwóch polskich skoczków. Kamil Stoch zajął wysokie szóste miejsce po skoku na odległość 193 metry, a Piotr Żyła uzyskał 188,5 metra i był siedemnasty.
Maciej Kot został sklasyfikowany na 34. pozycji (167 m), a Tomasz Byrt był 43. (146,5 m).
***********
Na trzecim miejscu Kamil Stoch ukończył drugi z dzisiejszych konkursów Pucharu Świata w lotach. Na skoczni Kulm triumfował Norweg Anders Bardal, który wykorzystał ogromny pech Gregora Schlierenzauera. Austriakowi przed skokiem zepsuł się zamek w kombinezonie i musiał wystartować oklejony taśmą. Ta nie wytrzymała podczas lotu i pękła, a Schlierenzauer został zdyskwalifikowany.
Na półmetku zmagań prowadził Japończyk Daiki Ito (209 metrów), który o 3,7 punktu wyprzedzał Gregora Schlierenzauera (203,5 metra). Trzecie miejsce zajmował Anders Bardal. Norweg w pierwszej serii lądował na 197,5 metrze. Kamil Stoch plasował się na siódmym miejscu po skoku na odległość 191,5 metra.
W drugiej serii panowały trudne warunki, ale bardzo dobrze poradził sobie z nimi Kamil Stoch, który uzyskał 181,5 metra prowadził po swoim skoku. Kolejni zawodnicy lądowali bliżej od niego i dopiero Bardal skoczył dwa metry dalej, spychając Stocha na drugie miejsce. Po tym skoku nastąpiła dłuższa przerwa, ponieważ Schlierenzauer i organizatorzy walczyli z zepsutym zamkiem w kombinezonie Austriaka.
Oklejony taśmą Schlierenzauer skoczył najdalej i wysunął się na prowadzenie, jednak sędziowie nie mogli nie zauważyć, że podczas lotu taśma puściła i zawodnik skakał z rozpiętym kombinezonem. Decyzja mogła być tylko jedna - dyskwalifikacja. Szczęśliwym zwycięzcą okazał się Bardal, ponieważ Daiki Ito zawiódł, lądując na zaledwie 171,5 metrze. Japończyk ostatecznie został sklasyfikowany na drugim miejscu, a na najniższym stopniu podium stanął nasz reprezentant - Kamil Stoch. Brawa dla skoczka z Zębu, który znów pokazał, że im trudniejsze warunki, tym dalej potrafi skoczyć.
Punkty zdobyli dziś jeszcze dwaj Polacy - Piotr Żyła skoczył 182 i 152 metry i znalazł się na 22. miejscu, a Maciej Kot (176 i 138 m) był 27.
Do finału nie awansował tylko Tomasz Byrt. Wiślanin lądował na 149 metrze i był 46.
|