Reprezentacja Austrii odniosła zwycięstwo w ostatnim tej zimy konkursie drużynowym Pucharu Świata, podopieczni Alexandra Poitnera zgromadzili łącznie 1619,3 punktu, co pozwoliło im znacznie wyprzedzić Norwegię oraz Niemcy.
 


W drużynie austriackiej najlepiej spisali się Martin Koch (219,5 i 225 metrów) oraz Gregor Schlierenzauer (222,5 i 218 metrów). Solidne skoki oddał także Andreas Kofler, a tylko nieco słabiej skakał dziś Thomas Morgenstern.
 
Drudzy Norwegowie zdobyli 1543,7 punktu. Najmocniejszym punktem drużyny był Bjoern Einar Romoeren, rekordzista słoweńskiego mamuta osiągnął dziś 214,5 i 213,5 metra. Dobrze skakali też Rune Velta (215,5 i 202 metry) oraz Anders Bardal (204,5 metra w drugim skoku).
 
Na najniższym stopniu podium po emocjonującej walce z reprezentacją gospodarzy zajęli Niemcy. Mimo słabszych skoków Maximiliana Mechlera podopieczni Wernera Schustera na czele z Severinem Freundem (211 i 223,5 metra) oraz Richardem Freitagiem (202,5 i 203 metry) zdołali obronić się przed atakami rywali.
 
Tuż za podium zawody zakończyli Słoweńcy, których najmocniejszym punktem był Robert Kranjec. Kranjec oddał najdłuższy skok całego konkursu lądując w pierwszej serii na 231. metrze, ale w finale Mistrz Świata w lotach nie skoczył już tak daleko (203,5 metra). Z dobrej strony zaprezentował się także Jurij Tepes (201 i 216 metrów), a bardzo dobry skok na swoim koncie zapisał także Jaka Hvala skacząc 213 metrów w drugiej serii.
 
Polacy zakończli konkurs na dobrej, piątej pozycji. Nasi reprezentanci nie psuli skoków, ale też nie latali tak daleko jak walczący o podium rywale. W rezultacie zgromadziliśmy ponad 200 punktów mniej niż zwycięzcy i ponad 100 mniej niż sklasyfikowani na trzeciej pozycji Niemcy. Najlepiej w naszym zespole zaprezentował się Kamil Stoch oddając skoki na 209,5 i 203,5 metra. Piotr Żyła osiągnął 198,5 i 194,5 metra, Maciej Kot zanotował 188,5 i 193 metry, a Aleksander Zniszczoł lądował na odległościach odpowiednio 194,5 i 183,5 metra.
 
Na szóstym miejscu znaleźli się Japończycy, wyprzedzając Czechów i Rosjan.
 
Konkurs na pierwszej serii zakończył się dla Finów, Włochów i Amerykanów, którzy zajęli kolejno 9., 10. i 11. miejsce.
 
W przerwie między pierwszą serią, a finałem swój ostatni skok w karierze oddał Matti Hautamaeki. Utytułowany, 30-letni fiński zawodnik w swojej ostatniej próbie na mamucie w Planicy, którego kiedyś był rekordzistą, uzyskał około 190 metrów.