Maciej Kot po zaciętym i wyrównanym boju pokonał rywali i zdobył złoty medal Mistrzostw Polski rozgrywanych na skoczni dużej w Wiśle Malince. Zawodnik AZS Zakopane skoczył 131,5 oraz 132,5 metra i z notą 316,8 punktu nieznacznie wyprzedził Kamila Stocha i Piotra Żyłę.

    W galerii fotoreportaż A. Kosman z konkursu !!!


Srebrny medal wywalczył Kamil Stoch (131,5 i 130,5 m, 315,9 pkt.). Trzeci zawodnik tegorocznej edycji Pucharu Świata prowadził na półmetku z przewagą niemal czterech punktów. W drugiej serii skakał z obniżonego rozbiegu i zachwiał się wyraźne przy lądowaniu. Przegrał z Kotem zaledwie o 0,9 punktu. Tuż za plecami kolegów z kadry uplasował się Piotr Żyła. Wiślanin skoczył 128,5 oraz 132 metry i zgromadził 313,6 punktu.
Niewiele brakowało, a Maciej przegrałby złoty medal również za styl. Po długim skoku w drugiej serii cieszył się tak intensywnie, że zachwiał się i przysiadł. Przysiad miał jednak miejsce już za linią upadku. To pierwszy zimowy tytuł dla młodszego z braci Kotów, a drugi w ogóle. Pół roku temu triumfował na Wielkiej Krokwi na igelicie.
Pierwsza trójka miała sporą przewagę nad resztą stawki. Na czwartym miejscu uplasował się Krzysztof Miętus, piąty był Krzysztof Biegun a szósty Bartłomiej Kłusek. Daleko w drugiej serii pofrunął Dawid Kubaki, jednak ze względu na pierwszy, słaby skok, udało mu się zająć dopiero dziesiąte miejsce.
 
Maciej Kot docenił poziom rywalizacji. - Dziś były bardzo fajne warunki, dużo lepsze niż wczoraj (podczas mistrzostw drużynowych - przyp. red.), to umożliwiło nam dobre skoki. Poziom zawodów był bardzo wysoki, wyrównany. Wiatr nam nie przeszkadzał, mogliśmy pokazać swoje umiejętności - przyznał nowy mistrz Polski.
 
Podopieczny Łukasza Kruczka zdradził także w czym dziś tkwił sekret jego sukcesu. - Oddałem dwa dobre skoki, drugi był lepszy, decydowało też lądowanie. Kamil dziś troszkę zawalił ten element. Decydowało także przygotowanie fizyczne, po Planicy trzeba było się szybko zregenerować. Trzeba było wykrzesać z siebie 100% pozostałej energii - przyznał młodszy z braci Kot.
 
Poziom zawodów docenił także Kamil Stoch. - Zawody stały na świetnym poziomie, najwyższym. Jako drużyna jesteśmy jedną z najlepszych na świecie. Zasłużenie wygrał Maciej, skoczył świetny drugi skok - przyznał trzeci najlepszy zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w sezonie 2012/2013. 
 
Walka o medale rozegrała się wśród zawodników kadry narodowej. - Wewnątrz drużyny rywalizowało mi się bardzo fajnie, nie było mowy o niesportowej, nieczystej rywalizacji. Każdy się cieszył z dobrych skoków kolegów, z zajętych miejsc. Dla nas to były bardzo fajne zawody. Na koniec mogliśmy skoczyć w swoim gronie i zaprezentować to, co wypracowaliśmy przez cały sezon - wyznał Maciej Kot.
 
Świetną atmosferę w kadrze potwierdził także Kamil Stoch. - Z kolegami z kadry rywalizowało się bardzo dobrze, u nas nie ma chorej rywalizacji, zazdrości. Wszystko jest na zdrowym, sportowym podłożu, wszyscy się szanujemy, przyjaźnimy - przyznał wicemistrz Polski i jednocześnie docenił wsparcie kibiców: - Dziękuję kibicom za to, że przyszli, mimo że są już święta. Zawody były wspaniałe.
 
Rywalizacji skoczków przyglądał się Adam Małysz. - Przyjechałem pokibicować. Robię to z całą przyjemnością, chłopaki skaczą rewelacyjnie. Jakby nie było w tym momencie mamy chyba najlepszych zawodników na świecie. Mimo tego, że Gregor Schlierenzauer wygrał cały Puchar Świata, to Kamil stanął na podium i jest także mistrzem świata. Jest też Piotrek, nasz rodak z Wisły. Można być z niego dumnym i zadowolonym. Nie tylko jest super zawodnikiem, który w końcu się obudził, ale ma także rzeszę kibiców, którzy uwielbiają go za jego naturalność i normalność. Nie wstydzi się także naszej gwary, często mówi naszym wiślańskim slangiem, jest sobą - przyznał patron skoczni w Wiśle Malince.
 
Były skoczek narciarski odniósł się także do sukcesów polskiej drużyny. - Mogę czuć żal, że za moich czasów nie było takiej drużyny, ale nie czuję tego żalu. Wiem, że prace, które wykonałem przez lata, procentują teraz. Za moich czasów powstały różne projekty, które teraz przynoszą efekty. Odchodząc marzyłem, by skoki nie umarły, by istniały i rozwijały się. Tak się stało i jestem z tego bardzo zadowolony - wyznał Adam Małysz.
 
Małysz odniósł się także do formy juniorów, z którymi związany jest na co dzień. - Juniorzy skaczą całkiem fajnie. Jeszcze troszkę im brakuje żeby wygrać. To są zawodnicy, na których w przyszłości będzie można liczyć, jeszcze pokażą na co ich stać.
 
 

Zawody odbywały się w dobrych warunkach, w Beskidach wciąż panuje mroźna zima. Zawody oglądało około 2 tysięcy kibiców.
 
 Mistrzostwa Polski w Wiśle zakończyły sezon zimowy 2012/2013.















Skrócone wyniki konkursu o Mistrzostwo Polski w Wiśle-Malince:
1. Maciej Kot (131,5m i 132,5m - 316,8 pkt.)







2. Kamil Stoch (131,5m i 130,5m - 315,9 pkt.)







3. Piotr Żyła (128,5m i 132m - 313,6 pkt.







4. Krzysztof Miętus (130,5m i 125,5m - 294,7 pkt.)







5. Krzysztof Biegun (127m i 126,5m - 286,6 pkt.)







6. Bartłomiej Kłusek (127m i 124m - 279,1 pkt.)







7. Stefan Hula (125,5m i 128 - 277,4 pkt.)







8. Klemens Murańka (126,5m i 122,5 - 276,5 pkt.)







9. Jan Ziobro (125,5m i 126m - 272,3 pkt.)







10. Dawid Kubacki (120,5m i 131m - 266,1)
 
 Pełne wyniki tutaj w formacie pdf