Za nami kwalifikacje do konkursu indywidualnego Mistrzostw Świata w lotach w Harrachovie, w który wystartowało 39 zawodników. Podczas eliminacji mogliśmy oglądać skoki trzech naszych reprezentantów, spośród których najlepiej zaprezentował się Maciej Kot. Polak skoczył 189 metrów i zajął czwarte miejsce. – Jestem zadowolony ze swoich skoków. To były trzy dobre próby, ale bez rewelacji. Skoki te dawały mi dobre miejsca, więc jest nadzieja, że w jutrzejszym konkursie będą dobre wyniki – tak swój czwartkowy występ na skoczni ocenił Maciej Kot. Problemów z kwalifikacją nie miał również Jan Ziobro. Polak spóźnił nieco skok i uzyskał 169,5 metra, ale ostatecznie uplasował się na 19. pozycji. – Pierwszy skok treningowy był dobry – taki na przetarcie, drugi był już bardzo przyzwoity, jednak w kwalifikacjach troszkę nie wyszło. Za wcześnie zawiązałem sobie buty i nogi mi trochę ściekły, jednak jutro już tego błędu nie popełnię – stwierdza Jan Ziobro. Ostatnim z Polaków, który musiał się kwalifikować był Klemens Murańka. Miejsce w składzie nasz skoczek wywalczył sobie swoim drugim znakomitym skokiem na treningu, w którym uzyskał 189 metrów. W kwalifikacjach 20-latek uzyskał 165 metrów i zajął 23. miejsce. – Cieszę się z mojego drugiego skoku na treningu, bo był on naprawdę bardzo dobry i dzięki temu będę mógł reprezentować nasz kraj w piątkowym konkursie, z czego również bardzo się cieszę – opowiada Klemens Murańka. – Mój skok w kwalifikacjach nie był najlepszy, ale najważniejsze, że uzyskałem kwalifikację. Wiem, że moje możliwości są znacznie większe i wierzę, że jutro konkurs będzie udany dla mnie – dodaje Murańka. 

 

W kwalifikacjach triumfowało dwóch zawodników. Najlepsi na skoczni Certak HS-205 okazali się Norweg – Anders Bardal oraz Rosjanin – Dimitry Vassiliev, którzy skoczyli odpowiednio 191,5 m oraz 193 m. Trzecie miejsce w eliminacjach zajął reprezentant Czech – Roman Koudelka. 

 

Z zawodników, którzy mieli już zapewniony awans po raz kolejny najdalej skoczył – Peter Prevc. Słoweniec uzyskał 214 metrów, jednak ponownie miał problemy z lądowaniem i nie ustał skoku. Natomiast Kamil Stoch uzyskał 200 metrów.