Znakomicie w dzisiejszym konkursie FIS Cup zaprezentowali się podopieczni Roberta Matei, którzy wywalczyli dwa miejsca na podium. Na drugiej pozycji zawody ukończył Andrzej Stękała, natomiast trzecie miejsce zajął Krzysztof Leja. Po raz kolejny w Notodden zwycięstwo odniósł reprezentant gospodarzy - Joacim Oedegaard Bjoereng.
W norweskim Notodden 60 zawodników walczyło dzisiaj w zawodach z cyklu FIS Cup. W drugim tej zimy konkursie wystartowało sześciu naszych reprezentantów, którzy w komplecie awansowali do serii finałowej. Najlepiej z podopiecznych Roberta Matei w pierwszym skoku spisał się Andrzej Stękała. Lider klasyfikacji generalnej FIS Cup skoczył 98 metrów i na półmetku rywalizacji zajmował drugie miejsce. Bardzo dobre skoki oddali również Krzysztof Leja i Łukasz Podżorski, którzy uzyskali po 94,5 metra i ex aequo zajmowali ósmą pozycję. Cztery lokaty za nimi uplasował się natomiast Przemysław Kantyka, który skoczył 95 metrów. Dwa i pół metra bliżej od Kantyki wylądował Dawid Jarząbek. 15-latek po pierwszej serii plasował się na 15. pozycji. Najsłabiej z Biało-Czerwony zaprezentował się Paweł Gut, który uzyskał 88 metrów i na półmetku rywalizacji zajmował 28. lokatę.
Najlepszy skok w pierwszej serii oddał zwycięzca czwartkowego konkursu Joacim Oedegaard Bjoereng. Norweg uzyskał 98,5 metra i o półtora punktu wyprzedza Andrzeja Stękałę. Trzecie miejsce zajmuje natomiast Amerykanin – Anders Johnson (96 m).
W drugiej serii nasi zawodnicy poprawili swoje lokaty, bowiem aż czworo z nich zajęło miejsca w czołowej "10". Drugie miejsce na podium po skoku na odległość 94 metrów utrzymał Andrzej Stękała, natomiast na trzecią pozycję awansował awansował Krzysztof Leja, który uzyskał 96,5 metra.Taki sam skok jak Leja oddał Przemysław Kantyka, który ukończył konkurs tuż za podium, na czwartym miejscu. Ósmą pozycję w zawodach utrzymał natomiast Łukasz Podżorski (94,5 m), 12. miejsce zajął Dawid Jarząbek, natomiast ostatni z Biało-czerwonych - Paweł Gut uplasował się na 27. pozycji.
Najlepszym zawodnikiem piątkowego konkursu okazał się Joacim Oedegaard Bjoereng. Norweg oddał dwa równe skoki (98,5 m) i pewnie zwyciężył w zawodach, wyprzedzając Andrzeja Stękałę o pięć punktów.