Niemcy: Severin Freund, Michael Neumayer, Marinus Kraus i Richard Freitag wygrali sobotni drużynowy konkurs Pucharu Świata w skokach. Drugie miejsce przypadło Austriakom a trzecie miejsce zajęli Słoweńscy skoczkowie. Polacy Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła zajęli piąte miejsce
Severin Freund, Michael Neumayer, Marinus Kraus i Richard Freitag byli poza zasięgiem rywali i stanęli na najwyższym stopniu podium zawodów drużynowych Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Niemcy w sobotę wyprzedzili Austriaków i ekipę Słowenii. Ci pierwsi stracili do zwycięzców prawie 15 punktów. Czwarte, nielubiane przez sportowców miejsce, przypadło Norwegom, którzy jeszcze do skoku swojego ostatniego zawodnika plasowali się na podium zakopiańskiego konkursu. Biało-czerwoni zajęli piąte miejsce. Do podium brakło im ponad 30 punktów.
Do tej pory w Zakopanem karty rozdawał wiatr. Kiedy jednak przyszedł najważniejszy moment startu zawodów drużynowych, warunki pogodowe zaczęły sprzyjać organizatorom i konkurs przeprowadzony został bez najmniejszych problemów. Po rozegraniu dwóch serii treningowych o 17:00 ruszyły wyczekiwane zawody.
Niemcy prowadzili w nich już po pierwszej rundzie, uzyskując 505,9 punktów i wyprzedzali wtedy reprezentację Norwegii (494,8 pkt.) oraz Austrię (494,0). Wśród Niemców najlepiej spisali się Freitag i Freund. Ten drugi skakał w niekorzystnych warunkach, a mimo to uzyskał 128 metrów. Polska drużyna plasowała się po pierwszej serii na piątej pozycji. Nie zawiódł Kamil Stoch, który poszybował na odległość 130,5 m. Do drugiej rundy zawodów nie zakwalifikowała się jedynie drużyna Włoch – żadnemu z jej reprezentantów nie udało się przekroczyć granicy 110 metrów.
W serii finałowej Niemcy potwierdzili swoją dominację w dzisiejszych zawodach. Zarówno Freund, jak i Freitag przekroczyli granicę 130 metrów i zapewnili swojej drużynie pierwsze miejsce. Na drugi stopień podium udało się awansować Austriakom, wśród których najlepiej w drugiej serii spisał się Schlierenzauer. Utytułowany Austriak znacznie poprawił swój pierwszy skok i lądował na 131,5 m. Dzięki skokom Damjana (136,5 m) i Prevca (129m) na podium udało się wskoczyć reprezentantom Słowenii. „Pomógł” im też słaby skok Andersa Fannemela w serii finałowej, w którym uzyskał jedynie 117 metrów. Polacy pozostali na piątym miejscu. Świetna postawa Kamila Stocha, którego łączna nota za dzisiejsze skoki dałaby mu drugie miejsce za Severinem Freundem, pozwala optymistycznie patrzeć na jutrzejszy konkurs indywidualny.
- Od rana warunki wietrzne nie były optymistyczne i wiedzieliśmy, że będzie to ciężki turniej. Tymczasem skakało nam się naprawdę fajnie. Bardzo cieszymy się z tego trzeciego miejsca, zwłaszcza, że udało nam się awansować o jedną pozycję po pierwszej serii i wskoczyć na podium – powiedział po zakończeniu drużynowych zawodów Pucharu Świata w Zakopanem Jernej Damjan, który popisał się dziś najdłuższym skokiem w konkursie na odległość 136,5 metra. Indywidualnie najlepiej spisał się Severin Freund, którego łączna nota w dzisiejszych zawodach to imponujące 299 pkt. – Skakało mi się dziś naprawdę dobrze, ale to nie stawia mnie w roli mocnego faworyta w turnieju indywidualnym. W zawodach drużynowych skacze się grupami, nie zawsze w jednej znajdują się najlepsi. A wiadomo, że w międzyczasie są zmieniane choćby belki startowe – powiedział zadowolony Freund. – Na pewno będę starać się z całych sił skakać jutro jak najlepiej. Nie wygrałem jeszcze nigdy w Zakopanem, więc byłaby to fajna sprawa, ale zobaczymy jak to będzie – dodał Niemiec.
Kwalifikacje do konkursu indywidualnego zaplanowano jutro na godzinę 12:15, start zawodów o 13:45.
Pełne wyniki sobotniego konkursu drużynowego:
http://data.fis-ski.com/pdf/2015/JP/3889/2015JP3889RL.pdf