Kamil Stoch wygrał niedzielny konkurs Pucharu Świata w Zakopanem. Polak po pierwszej serii znajdował się na prowadzeniu ale różnice punktowe były bardzo niewielkie. W drugiej serii potwierdził swoją świetną dyspozycję i sięgnął po puchar za pierwsze miejsce. Drugi był Austriak Stefan Kraft a trzeci Niemiec Severin Freund.
Gorąco Kamila dopingowali również mieszkańcy jego rodzinnej miejscowości.
" Kamil Stooch jest naszym ambasadorem wygrywa i sprawia że wszyscy czujemy się dumni z jego sukcesów, przynoszących nam nie tylko niesamowitą radość ale i chlubę. Jest przy tym niezwykle skromnym człowiekiem." powiedział wójt gminy Poronin Bronsła Stoch - równocześnie mieszkaniec Zębu.
Niedzielny indywidualny konkurs Pucharu Świata w Zakopanem ułożył się po myśli blisko 30-tysięcznej publiczności, która zjechała do stolicy polskich Tatr, by podziwiać czołowych skoczków świata. Na najwyższym stopniu podium stanął ulubieniec polskich fanów Kamil Stoch, który po raz trzeci w karierze triumfował na Wielkiej Krokwi. Polak wyprzedził Austriaka Stefana Krafta i Niemca Severina Freunda.
Kamil Stoch prowadził już po pierwszej serii. Za najdłuższy skok pierwszej kolejki na odległość 134 metrów Polak otrzymał również wysokie noty i o 2,5 pkt. wyprzedzał drugiego Stefana Krafta (133 metry). Trzeci był reprezentant Słowenii Peter Prevc, który lądował na 132. metrze. W całej serii zaledwie pięciu skoczków przekroczyło granicę 130 metrów. Do drugiej serii zakopiańskich zawodów, oprócz Stocha, awansowało trzech reprezentantów Polski. Rzutem na taśmę do drugiej serii zakwalifikował się Maciej Kot, który po skoku na odległość 121 metrów zajmował wspólnie z Japończykiem Daiki Ito 29. miejsce.
Kolejna runda okazała się szczęśliwa dla polskiego dwukrotnego mistrza olimpijskiego z Soczi. Trzej pozostali reprezentanci Polski oddali dużo słabsze skoki i spadli w generalnej klasyfikacji zawodów na koniec trzeciej dziesiątki. W ostatnim niedzielnym skoku Kamil Stoch zapewnił sobie końcowy triumf. Zwycięstwo Polakowi dały dwie równe i bardzo dobre próby – na odległość 134 i 133 metrów. Drugi w zawodach Stefan Kraft (133,0 i 133,5 metra) do zwycięzcy stracił 2,3 punktu. – Trzeba przyznać, że były to naprawdę dobre, choć ciężkie zawody. Warunki wietrzne były podobne dla wszystkich, więc wszystko poszło sprawiedliwie. Jestem szczęśliwy z tego drugiego miejsca – przyznał na koniec Stefan Kraft. Trzeci w konkursie Severin Freund wskoczył na najniższy stopień podium dzięki świetnej drugiej próbie na odległość 133 metrów. – To był bardzo dobry konkurs. Jestem bardzo zadowolony z tego, że udało mi się stanąć na podium tych zawodów – powiedział później Freund, który wyprzedził trzeciego po pierwszej serii Petera Prevca. Słoweniec do podium stracił zaledwie 2,3 punktu.
Zwycięstwo Kamila Stocha w Zakopanem cieszy podwójnie, bowiem polski skoczek przez długi czas leczył kontuzję kostki i przechodził rehabilitację po operacji. Wygrana daje mu nie tylko awans w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale również pewność, że wszystko idzie w dobrym kierunku przed mistrzostwami świata w Falun. Choć Stoch podkreślał zdecydowanie, że równie ważne jak mistrzostwa świata są dla niego zawody na „domowej” skoczni w Zakopanem. – W ostatnim czasie było to moje marzenie, by stanąć na podium w Zakopanem i móc zaśpiewać Mazurka Dąbrowskiego razem z kibicami. I marzenie się spełniło. Nawet nie wiem, co mogę powiedzieć, jestem bardzo szczęśliwy – powiedział po zakończonych zawodach najlepszy obecnie polski skoczek.