Jan Ziobro wywalczył ósme miejsce na skoczni normalnej HS-100 w swoim debiucie na Mistrzostwach Świata w Falun. Tytuł mistrza świata wywalczył Norweg Rune Velta, który zaledwie o 0,4 punktu wyprzedził Niemca Severina Freunda. Brązowym medalistą został natomiast Austriak Stefan Kraft.
Czterech reprezentantów Polski walczyło w pierwszym konkursie na Mistrzostwach Świata w Falun, który rozgrywany był w sobotni wieczór na skoczni normalnej HS-100. W pierwszej serii niespodziewanie najlepiej z naszych zawodników zaprezentował się Klemens Murańka. 20-latek uzyskał 92 metry i na półmetku rywalizacji zajmuje 10.miejsce. Polak przez bardzo długi czas utrzymywał się na prowadzeniu, a wyprzedził go dopiero Japończyk Taku Takeuchi, który skoczyły metr dalej od Murańki. Bardzo dobry skok w pierwszej serii konkursowej oddał również Jan Ziobro. 23-latek 91,5 metra i tym samym zajmuje bardzo dobrą, 12. pozycję. Słabszy skok oddał natomiast Kamil Stoch. Nasz mistrz wylądował na 90 metrze i po pierwszym skoku zajmuje dopiero 16.miejsce, tracąc do lidera 15,2 punktu. Niestety w serii finałowej nie zobaczymy Piotra Żyły, który znakomicie w treningach prezentował się na tej skoczni. Skoczek z Wisły uzyskał 89,5 metra, miał problemy z lądowaniem i tym samym niskie noty za styl sprawiły, że znalazł się poza czołową „30”, kończąc konkurs na 33. miejscu.
Na półmetku rywalizacji prowadzi Norweg Rune Velta, który w pięknym stylu ustanowił nowy rekord skoczni. Norweg uzyskał 95,5 metra i o 1,7 punktu wyprzedza Austriaka Stefana Krafta, który skoczył o pół metra bliżej od niego. Trzecie miejsce zajmuje natomiast współrekordzista obiektu – Severin Freund. Niemiec po pierwszym skoku traci do Velty 2,5 punktu.
W serii finałowej drugi bardzo dobry skok oddał Jan Ziobro, który wywalczył najlepsze miejsce z naszych reprezentantów. 23-latek po raz drugi skoczył 91,5 metra i w swoim debiucie na mistrzostwach świata zajął bardzo dobre, ósme miejsce. Lokaty w drugiej „10” wywalczyli pozostali nasi zawodnicy. Kamil Stoch skoczył 89 metrów, a Klemens Murańka wylądował metr bliżej i wspólnie z naszym mistrzem zajęli 17. pozycję.
Emocjonująca była natomiast walka o złoty medal mistrzostw świata, którą stoczyli Velta z Freundem. Niemiec w finale oddał najdłuższy skok, ustanawiając nowy rekord skoczni, uzyskując 96 metrów, jednak ostatecznie Severin Freund uplasował się o 0,4 punktu za Norwegiem i wywalczył srebrny medal. Złoto ponownie powędrowało do Norwegii, a mistrzem świat na normalnej skoczni został Rune Velta, który w drugiej serii uzyskał 95,5 metra. Brązowym medalistą został natomiast wicelider Pucharu Świata, Austriak – Stefan Krat, który w finale ponowie wylądował na 95 metrze.
Obrońca tytułu z Val di Fiemme, Norweg Anders Bardal zajął natomiast szóstą pozycję.