Czterech reprezentantów Polski wywatowało w konkursie mistrzostw świata na dużej skoczni HS-134 w Falun. Jako pierwszy z Biało-Czerwonych zaprezentował się Klemens Murańka, który po bardzo dobrym skoku (123 m) przez dłuższy czas utrzymywał się na prowadzeniu, zajmując na półmetku rywalizacji 16. miejsce. Wyprzedził go dopiero skaczący z numerem 34 reprezentant Norwegii Anders Bardal, który w pięknym stylu uzyskał 131,5 metra i jest drugi po pierwszej serii. Problemów z awansem nie miał również Dawid Kubacki, który po skoku na odległość 115,5 metra uplasował się na 26. pozycji. Poza finałową „30” znalazł się niestety Aleksander Zniszczoł. 20-latek z Wisły popełnił błąd na progu, który spowodował problemy w locie i tym samym krótki skok naszego zawodnika. Zniszczoł wylądował zaledwie na 110 metrze i ukończył zawody na 40. miejscu. Dobry skok oddał natomiast Piotr Żyła, który skoczył 123 metry i po pierwszej serii zamyka czołową „10”. Poniżej oczekiwań zaprezentował się natomiast Kamil Stoch. Obrońca tytułu z Val di Fiemme uzyskał 125 metrów i zajmuje dopiero 12. miejsce. 

 

Na półmetku rywalizacji zdecydowanym liderem konkursu jest reprezentant Niemiec Severin Freund, który w pięknym stylu uzyskał 134 metry i o 4,8 punktu wyprzedza Andersa Bardala, który skoczył 131,5 metra. Trzecie miejsce dość niespodziewanie zajmuje Gregor Schlierenzauer, który po skoku na odległość 128 metrów traci 8,1 punktu do prowadzącego Severina Freunda.

 

W serii finałowej jako pierwszy z Polaków zaprezentował się Dawid Kubacki. Niestety podopieczny Łukasza Kruczka tuż po wyjściu z progu miał problemy w locie i uzyskał zaledwie 115,5 metra, kończąc rywalizację na 29. miejscu. Z warunkami na skoczni nie poradził sobie Klemens Murańka. Zakopiańczyk skoczył tylko 113,5 metra i ukończył konkurs na 20. pozycji. Kamil Stoch nie zdołał obronić tytułu wywalczonego w Val di Fiemme i w konkursie na dużej skoczni zajął 12. miejsce, skacząc w finale 124,5 metra. Najlepszy wynik z podopiecznych Łukasza Kruczka osiągnął Piotr Żyła. Zawodnik z Wisły oddał skok na odległość 121,5 metra i wywalczył miejsce w czołowej „10”, plasując się na dziewiątej pozycji.  

 

Złoto mistrzostw świata na dużej skoczni w pięknym stylu wywalczył reprezentant Niemiec Severin Freund, który w finale ustanowił nowy rekord skoczni, oddając skok na odległość 135,5 metra. Wicemistrzem świata został Austriak Gregor Schlierenzauer, który oddał dwa znakomite skoki w zawodach, jednak mimo to do dzisiejszego triumfatora stracił 22,8 punktu. Brązowy medal zdobył świeżo upieczony mistrz świata ze skoczni normalnej, Norweg Rune Velta. 

 

 

Źródło: Anna Karczewska / PZN