Wielkie i gorące serca sportowców i kibiców ponownie zabiły w Szczecinie, gdzie odbyła się jedyna w swoim rodzaju impreza sportowa, na którą od kilku lat przyjeżdżają ludzie nawet z południa Polski. Wspaniała atmosfera, no i główne wydarzenie: mecz gwiazd, w trakcie którego sportowcy bawią się i pokazują swój mistrzowski sportowy kunszt. "Pomagamy dzięki Twojej pomocy" to istota działania stowarzyszenia Siatkarze dla Hospicjum ze Szczecina.
Stowarzyszenie to już po raz dziesiąty było organizatorem charytatywnego meczu siatkarskiego, w którym sportowe gwiazdy zagrały na rzecz ciężko i nieuleczalnie chorych dzieci, podopiecznych Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych. Siatkarskie gwiazdy, wśród których nie zabrakło mistrzów świata, Europy, medalistów olimpijskich, wspierane przez wybitnych sportowców innych dyscyplin (także skoczków narciarskich), 27 maja rozegrały wyjątkowy mecz. Szczecińska hala widowiskowo sportowa Azoty-Arena wypełniona czterotysięczną widownią, była świadkiem niecodziennych wydarzeń. Oprócz siatkarskich zagrań na najwyższym poziomie, były także elementy akrobatyki, piłki nożnej, taniec z czirliderkami i z dziećmi, a nawet skok wzwyż.
Dech w piersiach widzom zapierał widok skaczących do bloku Jakuba Jarosza i Dawida Murka, ekwilibrystyczne popisy Krzysztofa Ignaczaka, czy też zagrywki Krzysztofa Śmigla z piłki podrzucanej przez chłopca na wózku. Także nasze „siatkarskie złotka” z Dorotą Świeniewicz na czele pokazały, że siatkówka na najwyższym poziomie to dla nich chleb powszedni. Na parkiecie działo się naprawdę bardzo dużo, było także wiele sytuacji zaskakujących i zabawnych, które wywoływały głośny aplauz widowni. Co chwilę sportowe gwiazdy dawały pokaz umiejętności sportowych, ale także aktorskich. W pewnej chwili przez boisko przejechał pociąg, którego lokomotywą był Daniel Pliński, a ponad setkę wagoników stanowiły dzieci, także te niepełnosprawne na wózkach. Widok Mariusza Jurasika, który biorąc na ramiona Macieja Kota znacząco podwyższył blok i wzmocnił siłę wbijanych w parkiet gwoździ, na długo pozostanie w pamięci zgromadzonej w Azoty Arenie widowni.
Można powiedzieć, że ten mecz był wyjątkowy i niepowtarzalny z wielu powodów. Jednym z nich był fakt, że kibice przeżywali ogromne emocje także w czasie przerw pomiędzy setami i podczas przerw technicznych. Wtedy to odbywały się licytacje cennych pamiątek przekazanych stowarzyszeniu SdH w Szczecinie, m.in. koszulki z autografem Roberta Lewandowskiego, nart do skoków podpisanych przez aktualnych mistrzów świata z Lahti, specjalnie wykonanego okolicznościowego serca z bursztynu i srebra, a także unikatowej statuetki złotego orła, przekazanej przez legendarną już, niedawno zmarłą w wieku 102 lat aktorkę Danutę Szaflarską. Uzyskane pokaźne sumy z licytacji, a także dochód z biletów oraz z prowadzonych równolegle charytatywnych aukcji internetowych, jak zawsze zasiliły konto Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych w Szczecinie.
Trzeba dodać, że Mecz Gwiazd to nie jedyny event organizowany w ostatni majowy weekend przez Stowarzyszenie Siatkarze dla Hospicjum. W sobotę w godzinach przedpołudniowych odbył się bieg nazwany „Piątka z Gwiazdami”, w którym oprócz rzeszy ponad 400 amatorów biegania, uczestniczyła także grupa sportowych gwiazd, biorącym udział później we wspaniałym siatkarskim widowisku. Poza tym trzy boiska siatkarskie w hali sportowej Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie w sobotę i niedzielę od rana do wieczora były okupowane przez liczną rzeszę siatkarzy i siatkarek, którzy rywalizowali w okolicznościowym turnieju piłki siatkowej. W jednym z 20 zespołów po raz kolejny, jak każdego roku, zagrali skoczkowie narciarscy, bracia Maciej i Jakub Kot. Ich zespół zajął ostatecznie trzecie miejsce.
Siatkarze dla Hospicjum kolejny raz pokazali, że organizując w Szczecinie imprezy o charakterze sportowym z siatkówką na pierwszym planie, można stworzyć niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju widowiska z udziałem najwyższej klasy gwiazd sportowych, dla których myśl przewodnia „Pomagamy, dzięki Twojej pomocy” stała się szczególnie bliska i które coraz częściej zgodnie powtarzają: "to jasne, że za rok znowu przyjedziemy do Szczecina zagrać dla chorych dzieciaków, przyjedziemy, nawet jak nie zostaniemy zaproszeni".
Źródło: Krzysztof Karolak / Stowarzyszenie Siatkarze dla Hospicjum Szczecin